top of page

"Złów i wypuść ! Catch and Release !"

Zasada "Złów i wypuść" jest, a raczej powinna być praktyką stosowaną w wędkarstwie sportowym, mającą na celu ochronę ryb w ich naturalnym środowisku, a w szczególności tych gatunków, którymi wody nie są zarybiane. Stosowanie zasady jest kluczowym elementem etyki wędkarskiej, świadczy o dojrzałości wędkarza oraz odróżnia go od tak zwanego "mięsiarza" czyli osoby dla której wypad nad wodę z wędką kojarzy się wyłącznie ze złowieniem czegoś na obiad.


 

                                                                     Zacznijmy od krótkiej historii zasady, która w Wielkiej Brytanii stosowana jest już od ponad wieku,

                                                                     a została wprowadzona przez grupę wędkarzy którzy chcieli uniknąć znikania poszczególnych                                                                                gatunków ryb z mocno eksploatowanych wód. Od drugiej połowy 20. wieku zaczęto wprowadzać

                                                                     nowe zasady na większości rzek obfitujących w łososie i trocie, które częściowo lub całkowicie

                                                                     nakazywały stosowanie się do zasady C&R. Warto tu wspomnieć, że na chwilę obecną okres 

                                                                     ochronny łososia oraz limit ryb, które można zabrać jest chroniony prawem i surowo egzekwowany

                                                                     zarówno karami w postaci grzywny jak i karami pozbawienia wolności.
 


Ja jednak skupię się głównie na ochronie szczupaków w Szkocji. Mieszkam tu od kilku lat, a wędkować zacząłem dopiero nieco ponad rok temu po kilku latach rozbratu z wędką. Swoją uwagę zarówno teraz jak i wcześniej w Polsce poświęcam głównie łowieniu szczupaków, które zawsze mnie fascynowały ze względu na swoją siłę, waleczność, agresywny charakter oraz fakt, że ryby te dorastają do naprawdę okazałych rozmiarów pod jednym warunkiem: stosowanie się do zasady C&R! Są jednak tacy którzy nie potrafią sobie odmówić szczupaka na obiad i jeśli kierować się będą oni zdrowym rozsądkiem i nie będą "walić w łeb" wszystkiego co im wpadnie w ręce, a np. jedną niedużą rybę podczas sesji, naturalna harmonia powinna zostać zachowana, a wędkarze nadal będą się mogli cieszyć dobrymi efektami. Pamiętajmy, że szczupak potrzebuje około dziesięciu lat, żeby osiągnąć długość 100cm, przeanalizujmy więc dwa razy jaki to kawał czasu i jak duże znaczenie rozrodcze ma ta ryba zanim pozbawimy ją życia !

W Szkocji szczupak jest bardzo powszechny i występuje zarówno w większości jezior jak i rzek.

Nie jest to jednak tak porządana ryba przez wędkarzy jak we wschodniej czy środkowej Europie

gdyż Szkocja to przede wszystkim kraina łososia oraz pstrąga i to właśnie te ryby są głównym celem

wędkarskich wypraw. Pokusił bym się nawet o stwierdzenie, że Szkocja to muszkarskie eldorado.

Na tle tych jakże fascynujących pod względem sportowym ryb, szczupak zostaje trochę w tyle.

Nie ma wyznaczonych dla niego okresów ochronnych ani dziennych limitów, a ponadto nie zarybia się

nim tutejszych wód. Dlatego właśnie od kilku lat gatunek ten jest bardzo zagrożony, a w wielu wodach

jego populacja znacznie spadła. Piszę od kilku lat dlatego, że problem zaczął się nasilać wprost

proporcjonalnie do zjeżdżających się tu imigrantów z Europy wschodniej. Kiedy zaczynałem łowić

w Szkocji zastanawiałem się dlaczego tutejsi wędkarze spoglądają na mnie krzywym wzrokiem? Na to pytanie odpowiedziałem sobie sam kiedy zrozumiałem, że po prostu moi nieokrzesani rodacy i sąsiedzi zza wschodniej granicy zdążyli już wyrobić nam wszystkim opinię "mięsiarzy", "waląc w łeb" wszystko co wyciągną z wody, niezależnie od miejsca, rozmiaru, wagi, gatunku czy pory roku. Większość z tych ludzi to tak zwani "lidlowcy", których łatwo rozpoznać po charakterystycznych niebiesko-żółto-czerwonych reklamówkach, tandetnym sprzęcie z tego samego sklepu, braku jakiegokolwiek pojęcia o łowieniu ryb oraz bałaganie który zostawiają nad wodą. Niestety nie dotyczy to tylko tego typu ludzi. Chodzi tu również o osoby doświadczone, dobrze wyposażone i posiadające całkiem sporą wiedzę na temat samego łowienia, lecz nie potrafiące bądź też nie chcące zrozumieć jak ważne dla naturalnego porządku i dla nas wędkarzy jest racjonalne obchodzenie się ze złowionymi rybami. Ostatni typ ludzi jest pozornie najmniej szkodliwy z trzech wymienionych, a chodzi tu o tych z dobrymi intencjami, chcących zwrócić rybie wolność lecz nie posiadających odpowiedniego sprzętu i wiedzy na temat wyhaczania. Mowa tu o amatorach łowienia na martwą rybkę, przy której często zdarza się, że szczupak głęboko połyka zestaw zakończony dwoma kotwicami i bez odpowiednich narzędzi nie ma opcji żeby go bezpiecznie wyswobodzić. Dlatego stosując tą metodę, minimalnym wymaganym sprzętem są długie szczypce do wyhaczania oraz obcinaczki, które stosujemy w ostateczności do ucięcia stalki i w miarę możliwości do pocięcia głęboko połkniętych kotwic. Powinno się również stosować matę do wyhaczania i dla własnego bezpieczeństwa wytrzymałe, najlepiej metalowe rękawiczki. Wszystko to aby ryba w jak najlepszej kondycji wróciła do wody.
 


W mojej najbliższej okolicy jest kilka jezior, które jeszcze kilka lat temu miały wśród wędkarzy opinie wód obfitujących w szczupaki. Na chwilę obecną można tam się wybrać na spacer i ewentualnie latem zamoczyć nogi bo zabieranie ze sobą wędki po prostu mija się z celem, gdyż wody te zostały prawie całkowicie wyeksploatowane. Ostało się jednak jedno piękne jeziorko. Otaczają je piękne widoki, można tu zaobserwować wiele gatunków ptaków, a pod powierzchnią wody kryje się mnóstwo szczupaków i okoni. Było to niegdyś dobrze znane pstrągowe łowisko w Wielkiej Brytanii i jedno z pierwszych łowisk pstrągów tęczowych w Szkocji. Obecnie nikt się już jeziorem nie opiekuje, a szczupak stał się tu gatunkiem dominującym. Niestety i ta sielanka zaczyna zmierzać ku końcowi, a gatunkiem dominującym stają się tu "mięsiarze"! Najgorsze jest to, że jesteśmy w tej sprawie całkowicie bezradni i poza próbami promowania etyki wędkarskiej i zasady "Złów i Wypuść", możemy tylko ze smutkiem się przyglądać jak kolejna wspaniała szczupakowa woda zmierza ku zagładzie. Jeśli dalej będziemy podążać w tym kierunku z czasem większość z otaczających nas wód w malowniczej Szkocji straci swój wędkarski urok. Nie pozwólmy na to !

                                                                                          Nasze starania będą kontynuowane i wspólnie z kolegami z Pike Hunters Team'u,                                                                                                    który jest jedyną Polską grupą ukierunkowaną na szczupaki w Szkocji, będziemy 

                                                                                          usilnie dążyć do popularyzacji i rozpowszechniania etyki wędkarskiej i zasady C&R.

                                                                                          Na koniec pozostaje tylko zadać pytanie tym wszystkim, którzy powyższego artykułu

                                                                                          nie rozumieją: Czy lubisz łowić szczupaki? Czy naprawdę jesteś tak biedny, że nie

                                                                                          stać Cię na kupienie ryby w sklepie? Bo jeśli uważasz, że lubisz je łowić, a mimo to

                                                                                          masowo je zabijasz to jesteś hipokrytą i powinieneś zacząć szukać nowego hobby

                                                                                          bo niedługo nie będziesz miał już co łowić !

 

Tak więc apeluję: Nie przyczyniaj się do dewastacji środowiska naturalnego szczupaków ! Nie zabijaj każdej ryby którą złowisz ! Nie przynoś wstydu i nie psuj opinii Polskich wędkarzy na obczyźnie ! Złów i Wypuść !!!

 




                                         

                                      Eagle

 

bottom of page